ONA
Zastygła na moment w bezruchu.
Czy świat się zatrzymał?
Nie,ten pędził nieubłaganie.
A ONA stała jakby przed lustrem.Wnikliwie przyglądała się rysom twarzy, wodziła palcem.znaki czasu i emocji, konturowala wspomnienia, bieg zdarzeń.
Wcale nie czuła się dojrzała. Jakaś cząstka drgala pod powiekami dziecięcą radością i naiwnością. Płaszcz powiek okrywal to ulotne wrażenie bagażem doświadczeń.
Firanka delikatnych rzęs nie chronila zbyt wiele przed światem.
ONA ...zatopiona w zielonych oczach kobiety z lustra.
Świat się nie zatrzyma nigdy. Ale chwile prywatnej zadumy trzeba celebrować i patrzyć sobie w oczy.
OdpowiedzUsuńNiech zawsze patrzy na tę zielonooką z lustra ... z miłoscią...
OdpowiedzUsuńW lustrze widzi się nie tylko siebie ale i historię swojego życia...
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńW lustrze można zobaczyć wszystko... niesamowity wpis!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Chociaż sami siebie akceptujemy nie zawsze jesteśmy akceptowani :)
OdpowiedzUsuń